Jako nastolatek dostałem kiedyś pytanie: "Kim będziesz, kiedy dorośniesz?". Odparłem: "Ja nigdy nie dorosnę". Tak więc już na początku mojego życia nie musiałem mierzyć się z żadnymi dylematami egzystencjalnymi.
Iluzją zainteresowałem się w 2004 roku, będąc jeszcze w liceum. Dowiedziałem się z gazety, że w moim mieście działa jeden z zaledwie dwóch istniejących klubów iluzjonistów w Polsce. Przyszedłem, zobaczyłem tam miłe twarze, zostałem. Dwa lata później zacząłem swoje pierwsze pokazy iluzji, najpierw w rodzinnym mieście, potem w całej Polsce, a nawet za granicą (Niemcy, Czechy, Dubaj).